W meczu 24 kolejki Skierniewickiej A klasy w pojedynku derbowym z Olimpią Niedźwiada nasi zawodnicy zaprezentowali się bardzo dobrze tylko w pierwszej połowie tego meczu jednak to wystarczyło , aby strzelić 3 bramki i wygrać to spotkanie . 2 trafienia zaliczył Sebastian Sumiński i jedno Krzysztof Papuga.
Zryw: Grzegory- Wrobel, Skoneczny (85’Godos), Milczarek, Błażej Miazek – Sumiński , Pawłowski, Ulasiewicz(75’Kwiatkowski), Stolarczyk(50’Brzozowski) – Woźniak, Papuga
Mecz zaczęliśmy mocnym akcentem i już w pierwszej minucie na prowadzenie wyprowadza nasz Krzysztof Papuga po precyzyjnym uderzeniu przy słupku bramki strzeżonej przez Wiktora Lisa. Nie minęło 5 minut , a było już 2:0. W polu karnym faulowany był Arkadiusz Stolarczyk , a karnego na bramkę zamienił Sebastian Sumiński. Po tej bramce nasz zespół nie zamierzał zwalniać i wydawało się ,że na kolejne bramki nie przyjdzie nam długo czekać. Idealną sytuację miał Piotr Pawłowski jednak jego strzał odbił się od wewnętrznej części słupka jednak nie wylądował w siatce. Swoją szanse miał również Krzysiek Papuga jednak jego strzał był nie celny. Przed swoją szansą stanął również Piotr Skoneczny jednak jego strzał był bardzo nie celny i tylko postraszył bramkarza gospodarzy. Drużyna z Niedźwiady w tej połowie praktycznie tylko raz zagroziła bramce Mariusza Grzegorego jednak nasz bramkarz jak to ma w zwyczaju w tym roku zachował się bardzo pewnie i nie dał się pokonać. W ostatniej minucie tej części spotkania pięknym trafieniem popisał się Sebastian Sumiński , który przed polem karnym zwiódł rywala i posłał piłkę w samo okienko bramki .
Druga połowa to już całkowicie inny obraz gry. Nasza drużyna grała chaotycznie i bardzo nie pewnie przez co częściej sytuacje stwarzał zespół Olimpii jednak ich strzały były zbyt nie dokładne , aby mogły zagrozić bramce Mariusza . My w tej części również mieliśmy swoje szanse głównie z kontrataków, które były przede wszystkim spowodowane tym , że gospodarze nie mieli już czego bronić i często podłączali się do swoich akcji wiekszą ilością zawodników. Swoje szanse miał Jacek Woźniak czy Krzysztof Papuga. Dobrą sytuację miał również Piotr Pawłowski. Na 20 minut przed końcem powinno być 4:0. Jednak rzut karny po faulu na Mikołaju Ulasiewiczu zmarnował Sebastian Sumiński( Wiktor Lis obronił strzał ) . Po tej sytuacji przed szansą na bramkę stanął Dawid Wróbel jednak jego strzał głową odbił się od murawy i powędrował nad poprzeczką bramki. Do końca spotkania przebieg meczu się nie zmienił . Gospodarze próbowali strzelić chociaż honorową bramkę , a my odgryzaliśmy się kontrami. Po pierwszej połowie mogliśmy liczyć na więcej bramek z naszej strony , jednak biorąc pod uwagę to co działo się po przerwie powinniśmy się cieszyć z kolejnego zera z tyłu i wyciągnąć wnioski z drugiej połowy , ponieważ w tym meczu doszło do podobnej sytuacji jaka miała miejsce tydzień temu w Godzianowie , gdzie po pierwszej połowie również nasz zespół wygasł. Cieszą jednak 3 punkty , które nawet przez moment nie były w tym meczu zagrożone. Dalej to my rozdajemy karty , a do końca zostały już tylko dwie kolejki. Układ tabeli po tej kolejce się nie zmienił i wszystkie drużyny , które walczą o awans wygrywały swoje spotkania. Już za tydzień kolejne derbowe spotkanie. Do Wygody przyjeżdża Dar Placencja i na pewno nie będzie to łatwe spotkanie dla naszej ekipy. Serdecznie wszystkich zapraszamy.