W pierwszym meczu po przerwie zimowej Zryw pewnie pokonuję zespół Sorento Zadębie Skierniewice na boisku przy ul. Pomologicznej 1:5(2:0) i wykorzystał potknięcie lidera czym zmniejszył przewagę do 4 punktów. Bramki dla naszej drużyny strzelali Bartłomiej Miazek , Rafał Kowalczyk 2 , Jacek Woźniak i Krzysztof Papuga. Warto zaznaczyć , że wynik w tym meczu powinien być zdecydowanie wyższy jednak nasz zespół nie wykorzystał dwóch rzutów karnych.
Zryw: Mariusz Grzegory – Marcin Milczarek(60’Mateusz Miazek) , Dawid Wróbel , Jarosław Kosiewicz – Arek Stolarczyk(50’Mikołaj Ulasiewicz) , Piotr Pawłowski, Piotr Skoneczny , Rafał Kowalczyk , Bartek Miazek(70’Mariusz Kwiatkowski) – Krzysztof Papuga(65’Konrad Plichta) , Jacek Woźniak
Mecz od początku grany był pod dyktando naszej drużyny i już w 2 minucie faulowany w polu karnym jest Piotr Pawłowski , jednak z rzutu karnego fatalnie pudłuje Jacek Woźniak. W 3 minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Krzysztof Papuga jednak trafił tylko w bramkarza gospodarzy. Swoją szansę miał również Piotr Pawłowski jednak nie trafił czysto w piłkę i jego strzał był zbyt lekki ,aby mógł pokonać bramkarza. Goście w pierwszych 15 minutach rzadko gościli na połówce naszej drużyny. W końcu dopinamy swego , prostopadłe podanie do Bartłomieja Miazka , który uprzedził bramkarza Sorento i mamy 0:1. Po chwili jest już 0:2 . Za rzut karny odpokutował Jacek Woźniak , który tym razem pewnie pokonuję bramkarza ze Skierniewic. Nie minęło 5 minut , a powinno być już 4:0. Kolejny karny, tym razem faulowany zostaje Bartłomiej Miazek i do karnego podchodzi sam poszkodowany, jednak strzela w środek bramki i kolejna zmarnowana jedenastka przez naszych zawodników. Po tej sytuacji zrobiło się nerwowo i napór naszych zawodników zdecydowanie zmalał. Od tej chwili na boisku było sporo chaosu i sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Goście w tej części spotkania poważnie bramce Mariusza Grzegorego zagrozili raz, jednak nasz bramkarz pewnie obronił ten strzał. Do przerwy zatem schodzimy tylko z dwubramkowym prowadzeniem.
Po przerwie znowu zaczynamy od mocnego akcentu. Chwilę po rozpoczęciu jest już 3:0 . W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Krzysztof Papuga i wyprowadza nasz zespół na 3 bramkowe prowadzenie. Nic nie wskazywało na bramkę dla Sorento jednak niespodziewanie jak to mamy w zwyczaju , tracimy ją z rzutu rożnego , a właściwie sami sobie ją strzelamy. Piłka spadła na głowę jednego z naszych obrońców i wylądowała przy słupku obok bezradnego Mariusza. To jednak tylko podrażniło naszą ekipę i za moment strzelamy 4 bramkę. Mocnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Rafał Kowalczyk i bramkarz gospodarzy nie miał nic do powiedzenia. Dwie dogodne sytuacje do strzelenia bramki miał Jarek Kosiewicz jednak w jego strzałach zabrakło dokładności. Swoją szansę w drugiej połowie mieli również Bartek Miazek i Jacek Woźniak jednak ich strzały pewnie wyłapał goalkeeper Sorento. Wynik spotkania ustalił Rafał Kowalczyk , który wykorzystał podanie Jacka Woźniaka i skierował piłkę do pustej bramki. W tej połówce na pochwałę zasługuje postawa naszego bramkarza , który w dwóch sytuacjach zachował się bardzo pewnie i raz obronił strzał z piątego metra , a potem w sytuacji sam na sam z kapitanem gospodarzy również był górą.
Mecz wygrany zasłużenie i pewnie , jednak już po 15 minutach powinien być rozstrzygnięty. Ten mecz pokazał , że jednym z elementów nad którym musimy popracować to rzuty karne, które w tym meczu wykonane były fatalnie J!
W następny weekend mamy Świętą , a więc nasza liga pauzuję , jednak w piątek w ramach treningu rozegramy sparing z drużyna Daru Placencja. Więcej informacji wkrótce.